„Przeczesując morze krok po kroku, pas po pasie” – wywiad z Hubertem Jando
Samą ideą tego długofalowego projektu jest nie tylko znalezienie miejsca spoczynku najsławniejszego okrętu podwodnego RP i ustalenie hipotezy jego zatonięcia, ale też wskrzeszenie pamięci na temat okrętu. O tym co się wydarzyło w 1940 roku i jak wygląda przeszukiwanie morza opowiada historyk dr Hubert Jando.
Gospodarka Morska: Co się wydarzyło w czerwcu 1940 roku? Jak zatonął ORP Orzeł?
dr Hubert Jando: Istnieje osiem hipotez dotyczących zatonięcia Orła. My sprawdzamy jedną z nich, którą uznaję za najbardziej prawdopodobną. Jest to hipoteza, którą jako pierwszy opublikował Tomasz Kawa i zgodnie z nią Orzeł został zaatakowany 3 czerwca 1940 roku o godzinie 8.04 przez brytyjski bombowiec, w efekcie czego zatonął. Brytyjczycy nie wiedzieli co dokładnie zatopili, ale cała analiza dokumentów, materiałów źródłowych, jakie od kilku lat gromadzimy, z archiwów angielskich, niemieckich, polskich wskazuje na to, że obiektem ataku był polski okręt podwodny.
Najcięższą rzeczą jest określenie obszaru poszukiwań. Pilot brytyjski po tym ataku sporządził raport, w którym podał współrzędne. Nawigacja na morzu jest o tyle trudna, że nie można określić punktów odniesienia, w wyniku czego znając punkt ataku nie jesteśmy w stanie stwierdzić gdzie ten wrak się znajduje i jaki jest próg błędu. Dla porównania dodam, że w zeszłym roku znalazł się ORP Kujawiak – leżał on 2,5 mili od miejsca, w którym został zatopiony. Co ciekawe, tę pozycję znała część załogi, która została uratowana. […]
Dalsza część wywiadu Wiolety Macul na stronie Gospodarki Morskiej