Nasza pierwsza w tym roku ekspedycja SANTI Odnaleźć Orła odbyła się w dniach 18-23 marca. Dzięki współpracy, którą nawiązaliśmy z Sea War Museum Jutland, zakres poszukiwań prowadzony był na bardzo szeroką skalę.
Nasze liczne spotkania z Gertem Normannem -założycielem muzeum doprowadziły do nawiązania partnerstwa w poszukiwaniach. Gert Normann prowadzi najbardziej specjalistyczne i regularne badania poszukiwań wraków na Morzu Północnym, dysponuje licznymi jednostkami oraz sprzętem, niezbędnym przy takich poszukiwaniach.
Ekipa Santi Odnaleźć Orła mogła dołączyć do ekspedycji, a w ciągu 5 dni udało nam się wiele zdziałać. Poszukiwania prowadzone były na jednostce M/S VINA o długości 74m specjalnie przystosowanej do takich poszukiwań. Przebyliśmy obszar ponad 743 mil, udało nam się sprawdzić 50 pozycji, z czego 34 to nowo odkryte, piękne wraki. Emocje sięgnęły zenitu, kiedy dwukrotnie trafiliśmy na wrak okrętu podwodnego. Po dokładnych badaniach okazało się jednak, że pierwszy to niemiecki U-BOOT U319, a drugi to rosyjski okręt podwodny S-194, który zatonął w 2007 roku podczas holowania do hiszpańskiej stoczni, a jego pozycja nie była dotąd znana.
Ten rok zapowiada się bardzo aktywnie i nie wykluczamy, iż uda nam się zorganizować jeszcze ekspedycje – latem i jesienią.
Zakończyła się siódma ekspedycja w poszukiwaniu wraku ORP “Orzeł”. W akcję znalezienia polskiego okrętu, który zatonął podczas II wojny światowej włączyło się Muzeum Bitwy Jutlandzkiej oraz duński filantrop i biznesmen Gert Normann.
Ekipa „Santi Odnaleźć Orła” od kilku lat systematycznie poszukuje wraku polskiego okrętu podwodnego ORP „Orzeł”. Członkowie ekspedycji prowadzą kwerendę w archiwach, zdobywają informacje wśród rybaków i w środowiskach nurków z różnych krajów. Raz w roku organizują wyprawę, podczas której przeszukują wybrany obszar morski. W tym roku nieoczekiwanie Polaków zaprosił na organizowany przez siebie rejs Gert Normann, założyciel Muzeum Bitwy Jutlandzkiej w duńskim mieście Thyborøn.
Jedna z największych wypraw
Polacy poszukujący ORP „Orzeł” rok temu nawiązali kontakt z duńskim muzeum, którego założycielem jest Gert Normann – biznesmen, nurek i filantrop. Normann prowadził firmę zajmującą się układaniem kabli na dnie morskim, dziś ma ponad 70 lat i na emeryturze zajmuje się poszukiwaniami wraków na Morzu Północnym. Ma do dyspozycji liczne jednostki i specjalistyczny sprzęt. Gdy usłyszał o polskiej inicjatywie, zaproponował współpracę.
– Gert Normann obiecał, że jeśli będzie organizował następną ekspedycję, zaprosi nas do udziału – mówi Tomasz Stachura, szef projektu „Santi Odnaleźć Orła”. – Myśleliśmy, że to tylko grzecznościowe zapewnienie, ale dwa tygodnie temu dostałem informację, że właśnie zaczyna się kolejna wyprawa. Czasu było niewiele, spakowałem się i pojechałem do Thyborøn w Danii. Okazało się, że w porcie czeka na nas imponujący, ponad 70-metrowy, świetnie wyposażony statek. W normalnych warunkach nie byłoby nas stać na wynajęcie takiej jednostki. To była jedna z największych wypraw jakie dotychczas odbyliśmy.
Celem poszukiwań były trzy okręty: holenderski 013, brytyjski HMS „Thames” i ORP „Orzeł”.
Ekspedycja trwała pięć dni. Badacze przebyli obszar ponad 743 mil i sprawdzili ponad pięćdziesiąt pozycji jednostek leżących na dnie. 34 z nich to nowo odkryte wraki.
– W kilku przypadkach mieliśmy wrażenie, że natrafiliśmy na pozostałości starych żaglowców – opowiada Tomasz Stachura. – Popłynęliśmy też na wrak HMS Narwhal, brytyjskiego okrętu podwodnego, który nasza ekipa odkryła dwa lata temu. Opuściliśmy na dno podwodnego robota z kamerami, żeby sfilmować wrak i potwierdzić na sto procent jego identyfikację.
Emocje sięgnęły zenitu, gdy ekipa dwukrotnie natrafiła na wrak okrętu podwodnego. Po dokładnych badaniach okazało się, że pierwszy z nich to niemiecki u-boot U319, a drugi – rosyjski okręt podwodny S-194, który zatonął w 2007 roku podczas holowania do hiszpańskiej stoczni. Jego pozycja nie była dotąd znana.
„Orła” nie udało się odnaleźć, ale członkowie ekspedycji nie tracą nadziei. W tym roku ekipa planuje jeszcze dwie wyprawy w poszukiwaniu polskiego okrętu.
– Jedną z nich zamierzamy zorganizować samodzielnie, latem – mówi Tomasz Stachura. – Jesienią mamy nadzieję dołączyć do kolejnej ekspedycji Gerta Normanna, który bardzo zaangażował się w odnalezienie „Orła”. Po tylu latach poszukiwań wiemy już, że nie odkryjemy okrętu za jednym zamachem. Trzeba konsekwentnie dążyć do celu i szukać aż do skutku.
Projekt „Santi Odnaleźć Orła” od początku istnienia jest finansowany ze środków pozyskanych od sponsorów oraz dzięki wsparciu osób prywatnych.
ORP „Orzeł” w swój ostatni patrol na Morzu Północnym wyszedł 23 maja 1940 roku r. Do dziś nie wiadomo, jaka była przyczyna jego zatonięcia, istnieje na ten temat kilka hipotez. Historycy uważają, że jednostka mogła zatonąć podczas przypadkowego ataku brytyjskiego samolotu, przez wejście na dryfującą minę lub awarię sprzętu bądź błąd załogi.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Autor: Dorota Karaś
Brzmi to niewiarygodnie, ale juz za pare godzin wyruszamy na pierwsze w tym roku poszukiwania Orla !!!
Ale od poczatku…. Rok temu jako Santi Odnalezc Orla nawiazalismy wspolprace z #SeaWarMuseumJutland i Jego szefem i zalozycielem Gertem Normannem
Okazalo sie, ze obszary poszukiwan naszego Orla, pokrywaja sie z tymi, ktore i Oni badaja. Dostalismy wtedy zapewnienie, ze w 2019 roku bedziemy mogli brac udzial w ich Expedycji. #GertNormann okazal sie slowny i wlasnie zaokretowalem sie na duzym statku badawczym M/S Vina w Thyboron, Dania , czyli w porcie z ktorego startowalismy rok temu. Statek jest na prawde imponujacy, dysponujemy calym sprzetem hydrograficznym niezbednym do identyfikacji wrakow, a rozmiar statku daje nam szanse pracy nawet przy duzej fali
Przed nami 5 dni poszukiwan. Dunczycy dysponuja pozycjami 15 stu interesujacych nas wrakow. A celem poszukiwan w tym roku sa 3 okrety podwodne:
Holenderski O13
Brytyjski HMS Thames
i nasz, polski ORP Orzel
Czyli nie moze byc lepiej -))
trase poszukiwan mozecie sledzic tu :
//www.vesselfinder.com/…/VINA-IMO-7712896-MMSI-220474…
Prognoza pogody calkiem Ok
Planowane wyjscie w morze juz dzis w nocy
trzymajcie mocno kciuki , moze tym razem….